fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Falej: Zamiast realnej pomocy, PiS chce dać Dzieciom Wojny święto państwowe

- Dzieci Wojny potrzebują pieniędzy, a nie świąt. PiS zamiast realnej pomocy, chce im dać święto państwowe – mówiła podczas konferencji prasowej w Sejmie posłanka Monika Falej, komentując ustanowienie 10 września Narodowym Dniem Wspomnienia Gehenny Polskich Dzieci Wojny. Jak poinformowała Lewica w sierpniu 2021 r. złożyła projekt ustawy, który uprawni Dzieci Wojny - osoby urodzone w latach 1929-1945 - do świadczeń otrzymywanych przez kombatantów, co znacząco polepszyłoby ich sytuację bytową. 

Kombatanci mają prawo min. do świadczeń opieki zdrowotnej oraz z usług farmaceutycznych w aptekach poza kolejnością. Ponadto ofiary represji wojennych i okresu powojennego, którzy znajdą się w trudnej sytuacji materialnej, zdrowotnej oraz w związku z zaistnieniem zdarzeń losowych mogą ubiegać się o przyznanie pomocy pieniężnej jednorazowej lub okresowej ze środków budżetowych pozostających w dyspozycji Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.  

- Dzieci wojny to jest grupa około półtora miliona osób w Polsce, które często żyją w skrajnym ubóstwie, która nie ma na leki, która nie ma na opłaty za mieszkanie. Mamy informację, że ktoś dostaje 1700 złotych emerytury, ale ma ponad 700 złotych opłaty za czynsz. Takie osoby powinny być zaopiekowane przez państwo polskie – oświadczyła posłanka. 

Jak zaznaczyła pomysł ustanowienia Narodowego Dnia Wspomnienia Gehenny Polskich Dzieci Wojny nie jest nowy, ponieważ Lewica złożyła projekt upamiętnienia Dzieci Wojny już w 2021 r. - Oczywiście ważne jest oddanie honoru osobom, które II wojnę światową przeżyły jako dzieci, doznając krzywd fizycznych czy psychicznych. Ale ważne jest, aby te osoby mogły doczekać tego i kolejnych świąt – podkreśliła. - Ważne jest zmiana, która przyniosłaby im odpowiednie pieniądze, aby mogli dostać się do lekarza, żeby mogli godnie żyć – dodała.  

Nie chcemy świętować tylko dla świętowania 

- Dziękuję posłom PiS-u, którzy ostatnio też przyczynili się do tego, że to święto narodowe w końcu jest, ale nie chcemy świętować tylko dla święta. Do każdego święta potrzebny też jest jakiś tort. Ale ja dobitnie powiem z autopsji, bo żyję na co dzień sam i mam 1600 zł emerytury, a ostatnio kupiłem lekarstw za 300 zł. Miałem dylemat czy je kupić, ponieważ zastanawiałem się co kupić, czy produkty żywnościowe, czy wydać pieniądze na leki. W oddziale Stowarzyszenia Dzieci Wojny było nas 125, teraz 30 osób już umarło. Czekamy na lekarza kilka lat, ale jest prosty sposób dostania się do lekarza, trzeba mieć pieniądze, to jutro się dostanie. Więc chcemy od rządu, może natychmiast, nie czekając aż może Niemcy za 10 lat coś wypłacą, jakiegoś bonu medyczno-rehabilitacyjnego, gdzie moglibyśmy skorzystać natychmiast iść do lekarza na drugi dzień czy na trzeci. Pochówek kosztuje 15-20 tysięcy zł. Skąd wziąć te pieniądze? My ich nie mamy. Państwo obecne ma na wszystko pieniądze, tylko nie dla nas – mówił Antoni Kwaśniewski, członek zarządu Stowarzyszenia Dzieci Wojny. 

Newsletter

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!
W związku z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/679 o ochronie danych, wyrażam zgodę na gromadzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie przez Nową Lewicę przekazanych przeze mnie danych osobowych w celach informacyjnych i promocyjnych związanych z działalnością Nowej Lewicy w celach administracyjnych na użytek newslettera, w szczególności wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną newslettera oraz informacji o przedsięwzięciach organizowanych lub współorganizowanych przez Nową Lewicę, a także informacji o bieżących wydarzeniach politycznych. Czytaj dalej...
Polityka prywatności | Polityka cookies © 2021 Nowa Lewica. Projekt i wykonanie: Hedea.pl

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem